Zapewne każda z nas zastanawia się czasem nad tym kluczowym pytaniem: „Dlaczego mężczyźni nie okazują uczuć?”
My, kobiety, chciałybyśmy czasem porozmawiać o swoich emocjach, dowiedzieć się co ON czuje, a tu nic. Chciałybyśmy częściej słyszeć magiczne zdanie: „Kocham cię”. Niestety stoimy, jak się wydaje, przed murem nie do przebycia. Mężczyźni rzadko okazują swoje uczucia, a jeszcze mniej o nich rozmawiają.
Przyznam się, że czytałam co nieco książek i fachowych artykułów na ten temat, jednak wnioski w nich zawarte nie zadowalają mnie. Przecież nie jest istotne, czy to uwarunkowanie jest natury społecznej, czy też biologicznej. Jako kobieta chcę po prostu bliższej emocjonalnej więzi z moim facetem! To jest istotne i o tym właśnie pragnę napisać kilka słów.
To że mężczyźni są jacy są, to po części niestety nasza wina. Nasze matki i babki tak ich wychowały, a my wybierając partnera też często szukamy takiego, który jest „bardzo męski”. Właśnie tacy nam się na początku podobają! Tacy przyciągają naszą uwagę! Potem musimy się z nimi męczyć przez lata.
Wspaniały „twardziel” dużo traci przy bliższym poznaniu. Gdy próbujemy rozmawiać o uczuciach, on nie rozumie o co nam chodzi. Na początku jeszcze stara się słuchać, ale im dłuższa relacja tym jest gorzej.
Pochłaniają go zupełnie inne sprawy. Całe rzesze psychologów przekonują nas, że to dlatego, iż mężczyzna jest nastawiony na cele, na idee i na świat zewnętrzny. Natomiast kobieta bardziej zajmuje się swoim światem wewnętrznym.
Osobiście uważam, że to nie jest cała prawda. Mężczyźni są równie uczuciowi jak my. Tylko nie potrafią tego wyrazić.
Wstydzą się swoich uczuć i boją się je ujawnić. Myślą, że przez to będą mniej męscy.
Rzecz jasna żadna z nas (a przynajmniej większość) nie chce być związana z facetem, który rozkleja się przy każdej okazji. To jednak nie znaczy, że mężczyzna straci na swej atrakcyjności jeśli od czasu do czasu porozmawia z nami o tym co czuje. Musimy go tylko odpowiednio sprowokować.
Jeśli damy mu do zrozumienia, że chcemy słuchać i interesują nas jego sprawy, to zapewne mężczyzna zacznie więcej opowiadać o swojej pracy i zainteresowaniach. To jego sposób przedstawiania świata, a pośrednio także uczuć. Po pewnym czasie można delikatnie wtrącić pytanie: „A jak się wtedy czułeś?”. Nie można tego robić zbyt nachalnie ani zbyt często. Jednak przy odrobinie cierpliwości uda nam się wydobywać z niego coraz więcej.
Nieustanna presja społeczna, by mężczyźni byli silni i „twardzi”, powoduje, że ich psychika wymaga o wiele więcej delikatności z naszej strony.
Na zewnątrz są często silni i niewrażliwi, a ich wnętrze to emocje przestraszonego chłopca. Nasz partner musi się poczuć akceptowany przez nas taki jaki jest naprawdę. Nie jest to łatwe, ale jest możliwe. Gdy nauczy się akceptować i wypowiadać swoje uczucia, to wtedy znajdzie także więcej zrozumienia dla naszych.
Musimy pamiętać, że początkowo mężczyzna będzie uważał uczucia za rzecz błahą i niewartą uwagi. Zwłaszcza, gdy jest tyle innych „ważnych spraw”. Dlatego nie możemy od razu mówić zbyt długo na ten temat, gdyż on poczuje się znudzony i uniemożliwimy sobie poprawę sytuacji w przyszłości.
Mężczyźni lubią zdobywać kobiety i cele, ale gdy już je zdobędą nie bardzo wiedzą co z nimi zrobić. To do nas kobiet należy otwarcie ich na świat uczuć, by pewnego dnia nie znaleźli się w pustce i by czas nie zabił naszej relacji.
źródło: http://jakpoderwacchlopaka.pl